Biostymulatory tkankowe, nanotechnologia, komórki macierzyste – silne narzędzie w rękach eksperta czy marketing produktowy?

  • Publikacja: 20.01.2022
  • Kategoria: Kosmetyki z naukowej strony
  • Autor: Agnieszka Kowalska

Wraz z rozwojem kosmetologii jako nauki, a także nowych technologii oraz lepszemu zrozumieniu fizjologii skóry, produkty i zabiegi kosmetyczne zmieniają swój wymiar, mając realny wpływ na niwelowanie procesów starzenia. W profilaktyce antystarzeniowej szczególnie cenione są substancje wspierające naturalne procesy zachodzące w skórze. Niewątpliwie należą do nich m. in. biostymulatory tkankowe i komórki macierzyste. Aby maksymalnie wykorzystać ich potencjał oraz zapewnić im skuteczną penetrację technolodzy coraz częściej sięgają po nowoczesne technologie, jak np. nanotechnologia.

Biostymulatory tkankowe rozwiązanie tylko dla medycyny estetycznej?
Skóra podlega ciągłemu cyklowi zmian regeneracyjnych budujących ją komórek w celu utrzymania, odnowy i naprawy swojej tkanki. Wraz z nasilaniem się starzenia wszystkie te procesy ulegają spowolnieniu dlatego też substancje mogące je skutecznie pobudzić są nieocenione i noszą miano biostymulatorów tkankowych. Najbardziej kojarzone są z medycyną estetyczną ale w kosmetologii również je znajdziemy. Dobrym przykładem jest kwas bursztynowy. Naturalnie występuje w organizmach żywych. Uczestniczy w cyklu przemian biochemicznych prowadzących do powstawania ATP – energii niezbędnej do prawidłowego funkcjonowania komórek. Działanie to ma również przełożenie na kondycję skóry. Poprzez zwiększenie aktywności mitochondrialnej w komórkach skóry kwas bursztynowy działa energetyzująco i rewitalizująco. Dlatego też jest nazywany biostymulatorem. Badania podkreślają również jego rolę jako inhibitora degradacji kolagenu. Te właściwości sprawiają, że kwas bursztynowy jest efektywnym składnikiem odmładzającym i stanowi bazę preparatów Age Reboot #interfuse marki Peel Mission®.

Komórki macierzyste w kosmetykach czy mają prawo działać?
Komórki macierzyste w kosmetykach to silny trend w kosmetologii, choć przez niektórych negowany. Trzeba więc wyjaśnić kilka kwestii. Przede wszystkim prawo Unijne zabrania stosowania w wyrobach kosmetycznych substancji pochodzenia ludzkiego. W kremach nie znajdziemy również żywych komórek gdyż, aby utrzymać je przy życiu niezbędne jest zachowanie odpowiednich warunków. W kosmetologii stosuje się natomiast ekstrakty z roślinnych komórek macierzystych bogate w metabolity oraz specyficzne składniki zwane czynnikami epigenetycznymi: polifenole, białka, lipidy, hormony roślinne, które usprawniają procesy zachodzące w skórze i wywołują efekt antystarzeniowy poprzez stymulację do podziałów ludzkich komórek macierzystych naskórka oraz skóry właściwej. Wspomagają produkcję kolagenu w skórze właściwej. Efektem jest wzrost elastyczności, wygładzenie zmarszczek, a także poprawa kolorytu skóry. Pierwsze roślinne komórki macierzyste pozyskano ze szwajcarskiej jabłoni o nazwie: Uttwiler Spätlauber (Malus Domestica). Przeprowadzono badanie kliniczne na grupie 20 kobiet w wieku od 37 do 64 lat. Przez cztery kolejne tygodnie miały za zadanie wcierać krem z zawartością ekstraktu z komórek jabłoni szwajcarskiej. Wykazano, że zmarszczki spłyciły się o 15% w stosunku do grupy kontrolnej. Badania in vitro na hodowlach komórkowych skóry również potwierdziły działanie witalizujące tego ekstraktu.

Nanotechnologia
Kosmetyk może być naszpikowany cennymi składnikami aktywnymi co jednak nie gwarantuje jego efektywności. Skuteczność działania preparatu w dużej mierze zależy od możliwości pokonania bariery naskórkowej. Nanotechnologia jest dziedziną, która zdecydowanie ułatwia penetrację składnikom aktywnym w głąb skóry.  Głównym jej zadaniem jest otrzymywanie i zastosowanie struktur, których co najmniej jeden z wymiarów wyrażony jest w nanometrach. Struktury te są 200 razy mniejsze od ludzkich komórek, a ich powierzchnia jest większa od masy. Poza maksymalizacją wnikania preparatu nanotechnologia zapewnia ochronę substancji czynnych przed działaniem czynników zewnętrznych, przez co umożliwiają wprowadzenie ich w głąb skóry w postaci niezmienionej. Zapewnia kontrolowane uwalnianie substancji aktywnej w wyższych stężeniach.

Wyżej wymienione składniki aktywne i nanotechologia są podstawą najnowszej linii @interfuse marki Peel Mission i z pewnością stanowią silne narzędzie w rękach eksperta.

Agnieszka Kowalska

Główny Szkoleniowiec Peel Mission

Pasjonatka kosmetyki zainspirowanej medycyną estetyczną oraz zastosowaniem peelingów chemicznych w terapii skóry.